niedziela, 4 sierpnia 2013

czy to tylko gorączka?

Od wczoraj od 18tej Tusia mam praktycznie cały czas gorączkę pomiędzy 38,5 a 39. I żadnych innych objawów. Kiedy gorączka ustępuje to normalnie się bawi, wariuje. Do tego cały czas ma ogromny apetyt...
Dziś po 19tej pojechaliśmy do lekarza do opieki świątecznej i nocnej i jakież byo moje zaskoczenie (tym razem pozytywne) bo trafiliśmy na pediatrę, a dokładnie na panią doktor, która prowadziła leczenie szpitalne zaraz po urodzeniu. Oczywiście cały wywiad, badanie.... i osłuchowo czysto (uff), tylko ciut większe migdałki, ale nic szczególnego na to nie powiedziała.Fakt- bardzo dużo się wypytywała co i jak. W trakcie rozmowy padło, że Tusi bardzo często grzebie sobie w pipce i Pani doktor powiedziała, że to może być zapalenie dróg moczowych, bo innych objawów nie ma, a przy tym potrafi być wysoka temperatura. Jednak na żadne badania nie mogła nam dać skierowania, ale i tego też nie była pewna, to tylko jej podejrzenie było. I dostaliśmy wybór, albo antybiotyk, albo da nam skierowanie do szpitala dziecięcego i tam jeszcze raz ją przebadają i zrobi jej ewentualnie badania krwi i oczywiście moczu.
Z logicznego punktu widzenia wybraliśmy opcję nr2, bo nie jestem chętna do podawania antybiotyku dziecku, jeśli nie ma uzasadnionej i pewnej przyczyny!
Nie muszę pisać, że wizja szpitala szczególnie mi się nie podobała... już miałyśmy tę niewątpliwą przyjemność być w nim w sumie 2 razy :(
Ale do rzeczy.
W szpitalu na szczęście zostaliśmy przyjęcie praktycznie od razu, bo czekaliśmy tylko z 5 min na lekarza. I od nowa pełno szczegółowych pytań, badanie małej ogólne, ważenie ( Tusia waży dokładnie 13kg). Tej pani doktor migdałki już bardziej się nie podobały. Jednak generalnie podsumowała, że gorączka trwa dopiero dobę i nie chciałaby jej niepotrzebnie kłuć na krew i cewnikiem pobierać siuśki, a  stan dziecka jest dobry, to zapisze nam co mamy małej podawać, ale gdyby coś uległo zmianie to mamy natychmiast wrócić.
Tak więc do poniedziałku włącznie mamy brać Nurofen 3x na dobę, a gdyby gorączka nie spadała, to między nim mamy podać Panadol. Do tego 3-4 razy dziennie psikać gardełko Tantum Werde i 2x dziennie Clemastinum.
I oczywiście obserwować i obserwować...
W szpitalu też mierzyli gorączkę i miała 38,6

Teraz jej praktycznie północ, a małą poszła dopiero spać, bo o 21 dostała Nurofen i gorączka spadła i mimo nieprzespanej poprzedniej nocy, nie miała zamiaru zasnąć. Tak ją rozpierała energia, że nikt z zewnątrz by mi nie uwierzył, że to dziecko gorączkuje i słabo spało w nocy.
Na szczęście jakoś dała się odłożyć. Ja muszę nastawiać sobie budzik, aby w nocy sprawdzić czy nie idzie jej gorączka, no chyba, że Ona sama obudzi mnie wcześniej..
Mam nadzieję, że będzie cały czas spałą w łóżeczku, bo też jestem niewyspana, a z nią to ciężko mi się śpi...

A ta jej gorączka to normalnie pech, bo w poniedziałek mam iść do pracy na 2 tygodnie na zastępstwo, bo dziewczyny idą na urlop... praca prosta, też w sklepie, ale z różnymi bibelotami i pierdołkami... acha, bo nie napisałam, że w Tesco już na razie mnie nie potrzebują... no cóż to są uroki pracy na zlecenie...
Na szczęście w poniedziałek moja mama zadeklarowała, że zajmie się Tusią. A co będzie dalej to zobaczymy....
W poniedziałek idziemy koniecznie na kontrolę do naszego pediatry... zobaczymy  co powie jak zbada Tusię. Mam nadzieję, że skierowanie na mocz dostaniemy  i przy okazji na kupkę.

Miłej niedzieli życzę :)

Ps. U nas bardzo słonecznie i upalnie wręcz :) Dziś ciut się opalałam w ogrodzie i klatka piersiowa, brzuch, twarz  wyglądają jak rak czy burak :D hehehe ale przynajmniej nie wyglądam jak córka młynarza :)

5 komentarzy:

  1. Ach te goraczki u dzieci, ktore nie potrafia powiedziec co im dokucza! :(
    My zima mielismy taki sam problem z Bi (pisalam o tym u siebie) - goraczka ponad 40 stopni, bez zadnych innych objawow. A przy zbitej goraczce, Bi szalala jak zdrowe dziecko i jadla jak pasibrzuch. :) Po 3 dniach ciaglej goraczki, pediatra wyslala nas na badania do szpitala, gdzie starsznie ja wymeczyli. I wszystko wrocilo w normie. Po 5 dniach goraczka sama spadla. Pediatra stwierdzila, ze to jakas wirusowka.
    Mozliwe, ze Martusia ma to samo... Oby przeszlo jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale macie przejścia :( też nie podałabym antybiotyku jak nie wiadomo co to ?!

    zdrowka dla malutkiej!! :*

    a Ty nie stresuj sie, widocznie ta praca w tesco nie była dla Ciebie.. ponoć nic nie dzieje się bez przyczyny.. ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sami pobierzcie malutkiej mocz :( złapcie do kubeczka jakoś, cewnikowanie to trudna sprawa u takiego maluszka :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, miejmy nadzieję ,że będzie dobrze.Jesli to wirusówka - to niebawem gorączka powinna ustąpić, tym bardziej ,że nie ma żadnych innych objawów.
    Cudownie, że masz mamę do pomocy.

    OdpowiedzUsuń