Tusia w żłobku uczestniczyła już w dobrych kilku urodzinkach swoich koleżanek i kolegów, jednak to były jej pierwsze wyprawiane w żłobku. A były one dokładnie w dzień jej urodzinek ,czyli 15 lipca.
Opiekunki mi powiedziały ja to Tusia bardzo przeżyła. Chodzi o to, że jak dane maluszek ma urodzinki, to na czas poczęstunku i zabawy ich stoli są złączane w jeden duży, a na szczycie na krzesełku siada mały solenizant. To krzesełko jest inne niż te na co dzień, bo jest ciut większe. Tusia jak miała usiąść na tym krzesełku to aż cała się trzęsła w przejęcia! Była mega szczęśliwa, że to Ona będzie mogła teraz na nim usiąść :D
A teraz w żłobku jest trochę reorganizacji, bo właścicielka otwiera drugi punk, na który dostała sporo dofinansowania. Pojawiają się nowe panie, i z tego co się dowiedziałam z rozmowy, niestety 1 na pewno, a może druga z naszych pójdzie do nowego punktu. Mi to osobiście się nie podoba, bo uważam, że skoro tam będą nowe dzieci to niech one mają nowe panie, a te niech tu zostaną skoro znają dzieci a dzieci je lubią :) Oczywiście powiedziałam swoje zdanie, ale Pani Kasia twierdzi, że tam potrzebuje doświadczonej osoby i takiej której ufa. Niby ma trochę racji, ale i tak wolałabym aby nie zabierano naszej/naszych opiekunek.
Jaka dumna Jubilatka :)
OdpowiedzUsuńWidac na pierwszy rzut oka, ze Martusia byla przeszczesliwa! Swietnie to organizuja w jej zlobku, to bardzo mile, ze kazdemu dziecku daja szanse byc przez chwile w centrum uwagi! :)
OdpowiedzUsuńA Martusi chyba zaczynaja sie krecic wloski?
oh co za wyróżnienie!! :-)
OdpowiedzUsuńjestem tego zdania co Ty! nie powinno sie rozbijac grupy takich maluchów!! niech nowe dzieci tworza od początku nowe grupy!! kto to wymyślił?!!!
dzieci nie będą mieszane... może mnie źle zrozumiałaś. Chodzi o to, że chcą nam zabrać 2 z 3 pań do nowego punktu, a naszym dzieciom dać nowe panie... wg mnie tam będą nowe dzieci to i niech są nowe panie... po co naszym maluchom mieszać w główkach i dawać nowe panie... :(
UsuńSłodka:) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńAleż ona się cudnie uśmiecha :) sto lat Malutka.
OdpowiedzUsuń