Ostatnio pralka zaczęła odmawiać posłuszeństwa i Mirek w końcu wziął się za naprawę.
I dzięki temu odkryliśmy ukryte zdolności Tusi, bo koniecznie musiała sama naprawiać.
A kiedy skończyła, odłożyła narzędzia, rączkami podparła się w bokach i oznajmiła: DZIAŁA! :)
I nie da się ukryć, że pralka faktycznie działa (tak w sekrecie powiem Wam, że mały udział w naprawie miał tata :P)
Złota rączka :)
OdpowiedzUsuńhohoho! ale pomocnik! :-)
OdpowiedzUsuńno proszę, jaka zdolna dziewczyna :)
OdpowiedzUsuń:-D
OdpowiedzUsuńTusia Zlota Raczka normalnie! :)
OdpowiedzUsuńTakiej pomocy to ze świecą szukać ! :)
OdpowiedzUsuń+ Myślę,że będę Was odwiedzać.. zapraszam do mnie - moja-elizka.blogspot.com
Tusia widzisz, jaka zdolniacha ;)
OdpowiedzUsuńTusia to zdolna dziewczynka i od dawna o tym wiedziałam :*** A tato pewnie tylko służył siłą ;P
OdpowiedzUsuń