Mirka od popołudnia boli brzuch. Stęka, jęka, włóczy się po domu...normalnie mówię Wam - gorzej niż Marta marudzi :P
Chciałam dać mu no-spę, ale gdzie tam!
A Martusia co? Zaczyna jęczeć jak tata i mówi pokazując na brzuch: boli bziuch, mnie boli....
Tia...widzę, że zdrowa jak ryba!
Mówię do M. żeby się położył, ale nie. Za to Tusia i owszem. Idzie po swoją niunię (podusię) i lalę i kładzie się obok mnie na łóżku. Głaszcze lalę po brzuszku i coś tam do niej mówi po cichu :)
W końcu udało mi się namówić M na no-spę. A Tusia co? Ona też chce, bo boli :)
I jęczy o tę tabletkę i stęka wrrrr.....w końcu nie wytrzymałam i dałam jej zwykłą witaminę C. Oczywiście cały czas ją obserwowałam, a ona zadowolona i mówi: ja ciuciam bziuch boli nie boli.
No mówię komedyja z tymi moimi ....
No i tak sobie Tusia ssie i w końcu skończyła się ta warstwa ochronna na witamince i jak zaczęła się kwasić, jakie miny robić :D Normalnie ubaw po pachy!
Oczywiście zaraz ją wypluła a ja się pytam czy brzuszek jeszcze boli? A Ona: juś nie, ja ciuciam, bziuch nie boli..
No i proszę kto mi nie powie, że witaminka może zdziałać takie cuda :D
Placebo....
Ps. jest już prawie 21sza a M robi sobie kanapki... stęka i je :/
Ech faceci....
W sumie to trochę odżył jak poszedł do kuchni jeść.... hehe
Siostra Miro mi system rozwalił, on po prostu stękał z głodu, czy ja o czymś nie wiem?czy Ty go glodzisz haha
OdpowiedzUsuńNic mi nie wiadomo, że Go głodzę :P
UsuńA brzuch boli bo się najadł dużo spaghetti a do tego zjadł sporo kiełków rzodkiewki, a były ostre jak cie nie mogę i wypił na to sok pomarańczowy i to była widocznie dla jego brzucha mieszanka wybuchowa.
Ja zjadłam tylko trochę tych kiełków bo zdecydowanie wolę te z lucerny.
Cudowny lek witamina c :D ! Zdrowia dla Męża
OdpowiedzUsuńfaceci są pod tym względem okropni
OdpowiedzUsuńcoś boli to koniec świata
stękanie, marudzenie norma
Placebo to najlepszy lek... ;)
OdpowiedzUsuńA faceci to moga byc umierajacy, ale dobrego zarelka sobie nie odmowia! :)
Eh, co poradzisz ;)
OdpowiedzUsuń