Wczorajszy wieczór.
Tusia przytula się się do mnie, bo masowałam jej brzuszek.
Nagle słyszę:
Tusia: tocham cie....
(a nic nie zareagowałam bo mówiła cicho i nie dosłyszałam)
Tusia: tocham cie. kacham cie (już zdecydowanie głośniej)
Ja: ja też Ciebie kocham (i mocno ją przytulam)
Tusia: ja też (z pięknym uśmiechem na buźce)
.....normalnie miód na serce :)
piękne chwile;)
OdpowiedzUsuńaż sie oczy szklą;)
jejku ale słodko :)
OdpowiedzUsuńbosko!! :-)
OdpowiedzUsuńOj znam to znam :) a już najbardziej rozwala jak szalejemy wygłupiamy się i śmiejemy a mała nagle tak "wygasa" , cisza , podchodzi przytula mówi swoje "kocham cię" i całuje i po chwili zaczepia i szaleje jakby sytuacja nie miała miejsca :D
OdpowiedzUsuńNajcudowniejsze słowa...:)
OdpowiedzUsuńJak pieknie!
OdpowiedzUsuńBi nie umie jeszcze powiedziec "kocham". W najlepszym razie, na moje "kocham cie", odpowiada: "Bibi mame", co ma oznaczac, ze ona mnie tez kocha. :)
ooo tak to cudowne usłyszeć te słowa :))
OdpowiedzUsuńJak słodko :)
OdpowiedzUsuńCudowne są takie wyznania :)
OdpowiedzUsuń