Muszę to napisać.
Martusia śpi słodziutko. Była tak zmęczona, że aż zasypiała przy cycku i butki wieczornej, a to dlatego, że miała dziś tylko 1,5h drzemki,
A więc do rzeczy:
siedzimy sobie z Mirkiem, patrzymy w TV a on mówi:
On: miałem dziś w nocy koszmar, powiedzieć Ci jaki?
Ja: no mów
On: śniło mi się, że mieliśmy TRÓJKĘ dzieci, one strasznie broiły, a ja nie mogłem ich uspokoić, a wiesz dlaczego?
Ja: nie wiem
On: bo nie mogłem sobie przypomnieć jak mają na imię. I wołałem: Staszek, Zdzisiek, Edek..... a one nie reagowały :( Normalnie mówię Ci jaki koszmar.....
KONIEC - ale się uśmiałam.
No i po takich koszmarach weź tu namów faceta na kolejne dziecko.....
Dobranoc kochani - kolorowych snów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz