Muszę to zapisać, bo kiedyś o tym pewnie zapomnę kiedy to było :)
Tak - Tusia przespała calutką nockę!!! O 20stej już spała a obudziła się dopiero o 8.10 rano :)
Gorzej z moimi cyckami hehe. Tak powiem, całą noc nie karmiły to i "przekłam" i to porządnie hehe :)
Rano jak się przyssała do cycka to myślałam, że mi go zj w całości a na dodatek do eksploatacji był wzięty drugi, a co nie zdarzyło się dotąd ani razu :)
Jednak najważniejsze, że jestem tak wyspana.... już nie pamiętam jak to jest spać całą noc bez pobudki :)
ehhhh piękny dzień :)
i nic nie może go popsuć!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz