No to zaczynam od zmiany. Idzie wiosna, więc czas coś zmienić. Padło na fryzurę. Wyszłyśmy z Tusią wyrzucić śmieci, a wróciłyśmy po 3 godzinach odmienione :) Tusia też pierwszy raz wpadła pod profesjonalne nożyczki fryzjerskie i w końcu ma ładną fryzurkę. Ja zdecydowałam się na radykalną zmianę, bo na krótko, a do tego zmierzam do innego koloru. Niestety w połowie jestem już siwa, więc chcę mieć dość jasny kolor włosów, ale aby to osiągnąć muszę ściągać kolor i systematycznie rozjaśniać.
A teraz o technologii. Dogoniła i mnie. Zostałam posiadaczką smartfona, ale żeby nie było tak różowo Mirek przeinstalował mi w lapku Windowsa na 7. I papa mój kochany XP :(
Tyle nowości ciężko ogarnąć :P
Próbowałam sobie na telefonie zainstalować aplikację do bloga, ale to ponad moje siły. Mam 2 konta mailowe i tego od bloga nie chce zaakceptować i lipa.
No nic, może kiedyś mi się uda....
A teraz o najważniejszym. W poniedziałek ruszyły nabory do przedszkoli. U nas w mieście jest około 15. Dwa są publiczne, gdzie koszt miesięczny z jedzeniem i zajęciami dodatkowymi to niecałe 200zł. Pozostałe są niepubliczne, a koszty wahają się 350złdo nawet prawie 600zł. Dla mnie różnice cenowe są kolosalne.
W poniedziałek miałam wolne i razem z Tusią zrobiłyśmy sobie spacerek do dwóch wybranych.
Moim nr jeden jest przedszkole publiczne z oddziałem integracyjnym, gdzie koszt pobytu dziecka wraz wyżywieniem wynosi niecałe 200zł. Mam tu również zaprzyjaźnioną panią, która jest pomocą w maluszkach. Jednak aby się dostać należy spełnić wiele kryteriów. Za każde przyznawane są punkty, a dostanie się do przedszkola 24 dzieci z najwyższą liczbą punków. My byłyśmy na drugi dzień składania kart i mieliśmy już nr 66. A jakie m.in. kryteria będą najwyżej punktowane? Niepełnosprawność dziecka,niepełnosprawność rodzica/rodziców, niepełnosprawność rodzeństwa, rodzice samotnie wychowujący dziecko, rodzice pracujące na pełen etat (potwierdzone pieczątką zakładu pracy i podpisem), starsze rodzeństwo uczęszczało do przedszkola, bliskość zakładu pracy rodziców do przedszkola i jeszcze kilka innych...
Nie spełniamy prawie żadnego punku...
Drugie przedszkole też jest w tym samym rejonie co to publiczne. Opłata 270zł miesięcznie + 5zł dziennie za wyżywienie. Zajęcia dodatkowe w cenie prócz tańców.
Myślę jeszcze o trzecim przedszkolu - Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Bardzo podoba mi się idea przedszkola jak i to, że jest religia. Małym minusem jest lokalizacja, ale to jest do ogarnięcia.Niestety nie wiem ile dokładnie kosztuje pobyt i jakie warunki trzeba spełnić, ale w poniedziałek mam wolne i zamierzamy udać się tam z Tusią.
A u Was jak wygląda rekrutacja do przedszkoli?
powodzenia w łowieniu miejsca w przedszkolu. My jeszcze się nie wybieramy. A co do fryzury to trzeba było zdjęcia wrzucić.
OdpowiedzUsuńDzięki - kciuki się przydadzą :)
UsuńA fryzurkę na pewno niedługo pokażę :)
Ja również życzę powodzenia w procesie dostania się do przedszkola :) A jeśli chodzi o moją żabkę i przedszkole to już chodzimy od poniedziałku. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, oj tylko żebym nie zapeszyła. Ja załatwiałam miejsce już w listopadzie i tylko Boska interwencja sprawiła że Kubuś mógł pójść już teraz.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńA ja trzymam za Was kciuki, aby cały czas wszystko przebiegało zgodnie z planem :)
dlatego my nie mamy szans na publiczne...
OdpowiedzUsuńa o integracyjnym mogę zapomnieć a szkoda :/
jest prywatne z opłatą "cudowną" ale co zrobić :/
fryzurę widziałam i świetna! :-)
Mi to integracyjne też mega się podoba, ale pewnie nawet 1% szans nie mamy aby się dostać...
UsuńU nas na szczęście wszystkie niepubliczne mają dopłaty od miasta, a ceny różnią się, bo niektóre mają tylko po jednej grupie więc muszą tyle kasować aby wyszli na prostą. Ale taka średnia u nas to 350-400zł
U nas w ogole nie ma przedszkola panstwowego. Podobno w wiekszych miastach sa (ale zeby sie dostac potrzebny jest cud), ale nie na naszej "wiosce". Prywatnych mamy za to w okolicy kilka, ale ceny sa tam jak za zboze. Przy tym rozbieznosc cenowa tez jest duza, a te tansze oczywiscie wiecznie nie maja miejsc... :/ Dla nas bardziej oplacalna okazala sie prywatna opiekunka i dlatego Bi zostanie z nia az do ukonczenia 4 lat. Wtedy oddamy ja do amerykanskiego przedszkola, zeby podszkolila angielski. To samo planujemy zrobic z Nikiem. Oczywiscie sa to tylko plany, zobaczymy jak to wyjdzie "w praniu".
OdpowiedzUsuńAle Bi u opiekunki nie jest sama prawda? To taka namiastka przedszkola co?
UsuńI Wam życzę aby plany oddania potem Bi do przedszkola się udały :) :*
Ale u Was nowości :))) Fajnie bo dzieje się :*
OdpowiedzUsuńEch... to widzę, że niby mamy szczęście bo u nas w małej miejscowości są trzy państwowe i dwa prywatne przedszkola. Nam bez problemu udało się dostać do państwowego przedszkola. Mamy 5 godzin za darmo a każda dodatkowa za 1zł a posiłki 4,50 dziennie... Niestety młody od miesiąca w domu po chorobie wraca do siebie :(
Cześć kochana :*
UsuńNo coś się u nas dzieje :)
Cenowo Wasze przedszkole jest ok :)
A dla Frania dużo dużo zdrówka życzę :*
Witam! Nominowalam Cie do zabawy, jesli oczywiscie masz ochote! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blogasek! Super się czyta o waszych perypetiach :D.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji.. rozliczałaś już pit 2014? Na kogo oddajesz procencik? Fundacja dzieciom zdążyć z pomocą?