Mam nadzieję, że zapał i chęci do pomocy przy sprzątaniu nie miną Martusi wraz z wiekiem :P
Obecnie wygląda to tak, że sprzątamy razem, a nawet mam wytykane paluszkami co jeszcze nie posprzątałam ... hehe
Dla mnie to przyjemnie z pożytecznym, bo i kurze usunięte i czas jakoś zagospodarowany i młodej się tak nie nudzi :)
ile tu jest sprzątania :) |
o i tu jeszcze jest kurz... |
sprawdzę kwiatki... |
oj tak... one też wymagają odświeżenia.. |
No wiadomo, trzeba być dokładnym, Tusia wszystko widzi ;p
OdpowiedzUsuńWidzi jak Wielki Brat! - pardon - Wielka Siostra :P
Usuńno, no prawdziwa pomoc ci rośnie, a jaka dokładna :)
OdpowiedzUsuńoj tak - a z podłogi takie maciupeńkie paproszki znajduje i mi je podaje :)
Usuń:)
UsuńPerfekcyjna pani domu Ci rosnie :)))
OdpowiedzUsuńJaka urocza pomoc mamusi!!!
OdpowiedzUsuńPs. Tusia ma śliczną bluzeczkę :)
ooo taka pomoc w domu to sama słodycz :) jest wesoło :)
OdpowiedzUsuńhahaha mój też ze szmatą lata :)
OdpowiedzUsuń