Przedwczoraj przyszli do nas "kołki" no i sobie pograliśmy. A w co? A w Fruit Ninja. Gra jest bardzo znana i bardzo prosta zarazem a jednak potrafi wycisnąć siódme poty z człowieka.
Najfajniej gra Kondzik - niespełna 3 latek a jak sobie radzi :P
No i uśmiech od Martusi :)
Heh :) Fajnie. Uśmiech the best off.
OdpowiedzUsuńnie wiem o co chodzi ale na pewno jest fajne :D
OdpowiedzUsuńboskie zabki :-)
:)
OdpowiedzUsuńCudny usmiech:)
OdpowiedzUsuńFajne! Nie moge sie doczekac az dzieciaki podrosna i tez bedziemy mogli sie tak pobawic! Rowniez nie jestem fanka gier komputerowych, ale taka gra, ktora wymusza troche ruchu na dlugie zimowe wieczory to wg. mnie swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńO takie gry to ja lubię :D Czekam aż Martyniak podrośnie i będziemy wspólne grać ;)
OdpowiedzUsuń