Dziś jest drugi dzień kiedy to przez tę pogodę prawie nie wychodzimy na dwór i mała jest taka marudna, humorzasta, a ja o mało co nie wychodzę z siebie :(
Ale żeby nie było, że tylko marudzę - będzie o słodkościach i wspomnieniach dzieciństwa!!
Mirek wrócił z pracy caaały mokry - jazda rowerem z dworca PKP do domu w ulewie :)
Po obiadku wpadliśmy na pomysł aby przywitać LATO na słodko! a dokładnie blokiem czekoladowym :) mniam mniam
I tak ja robiłam a Mirek i Martusia wylizywali łyżkę :) wiem wiem, że mała nie powinna ale tak się domagała, że nie mieliśmy serca jej odmówić ,no i trochę dla świętego spokoju :P
A poza tym Tusia uwidziała sobie legowisko Ronara :) A że Ronar z niego nie korzysta (woli spać z nami lub na fotelu) to mała ma radochę z gramolenia się do środka :P
W zeszły piątek zrobiliśmy sobie krótki wypad nad morze do Sobieszewa. Pojechaliśmy, aby Mirek odpoczął od nauki, bo jest sesja.... Martusia oczywiście była zachwycona piaskiem i co chwilę było "oooo"!!!
I już ostatnie, ale ważne wydarzenie: Martusia ma już nowy większy foteli samochodowy przodem do kierunku jazdy!!! Teraz wszystko może obserwować a do tego widzi tatę lub mamę jak prowadzi auto :) No i ja ją lepiej mogę pilnować podczas jazdy, głównie jak jedziemy same bez taty :)
Moja kochana Martusia. Czy zostawiła cioci troszkę słodkości?
OdpowiedzUsuńAle czekoladowa uczta:) Wszystkie zdjęcia cuudne!Mój m. też z nicki dzisiaj rowerem wracał i tez cały mokry bo nad ranem popadało:/ Martusia cudna i ta fascynacja kotem i jego legowiskiem hehe :)Buziaki
OdpowiedzUsuńMy też czasami odpuszczamy małemu i coś dobrego dostanie :) Zdjęcia świetne! A wyjazdu nad morze zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPs. Macie cudnego kota! Boski kiciuś
Usuńdzięki :) oj tak On jest świetny, a do tego mięciutki jak kaczuszka :)
UsuńMmmm rodzinny wypad nam morze - cudo :))))
OdpowiedzUsuń