A dlaczego? bo w końcu przebił się oczekiwany czwarty ząbek!!! :) Górna lewa jedynka :)
Ten ząbek nie dał nam na szczęście popalić jak poprzedni... uffff.... obyło się bez gorączki i innych przebojów. Tylko trochę bardziej czasami była marudna ( a i bez tego potrafi taka być) i gorzej w nocy spała. Duży wpływ na to miała poprzednia górna prawa jedynka, bo to ona rozpulchniła dziąsełka.
Teraz jak dostałyśmy szczoteczkę od firmy MAM możemy już uczyć się "mycia" ząbków :) Na razie jesteśmy w fazie kolegowania się bardziej w formie zabawy, ale od czegoś trzeba zacząć.
A jak teraz Tusia fajowo chrupie ty swoimi ząbkami :) już wie, że trzeba "zapodać" jedzonko (chrupki, paluszki i inne przysmaki) do przodu buźki i ugryźć :) i jaka jest z siebie dumna ,no mama i tata też są, czyli pełne zadowolenie wszystkich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz