Oj tego naszego małego brzdąca coraz trudniej się kąpie. Jest teraz na etapie siedzenia i jeśli ma choć chwilę leżeć to jest płacz. A kąpanie i przebranie pampersa to już wyczyn!!!
Jakoś ostatnio pipka Tusi jest ok, ale jak tylko pojawia się krostka i zaczerwienienie to profilaktycznie robimy nasiadówki w rumianku :) Tyle, że po co do wanienki jak można to zrobić w misce i w dodatku przy tym być w pokoju rodziców i oglądać bajki :)
A przy tym chlapać, pluskać, chlapać, pluskać .... i ile radości ma Martusia przy tych nasiadówkach że hohoho :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz