poniedziałek, 11 listopada 2013

myślę

Jest prawie 21.30 a Marta nie chce spać, bo miała po południu drzemkę (była tak padnięta, że zasnęła mi na rękach). I tym oto sposobem teraz nie chce się jej spać.
Przyszła do mnie do łóżka, ale jak to Ona wierci się i kręci. Nie chce leżeć pod kołdrą i po chwili ma już zimne nogi.
 No to mówię do niej: idź do pokoju i w szufladzie z majteczkami są twoje skarpetki i przynieś je tu.
Tusia schodzi z łóżka i idzie do pokoju. Zaraz przybiega z powrotem i mówi: a gdzie jest siuflada?
ja na to że z białej komodzie, koło półeczki z puzzlami.
Tusia stoi jak wryta i mówi:
Ja myśle....(palec wskazujący na ustach i odpowiednia do tego mina)...i po chwili: juź wiem! u mnie pokoiku jest siuflada!
...i biegnie do pokoju i znowu zaraz wraca i mówi:
Nie ma siuflady, nie ma kalpetek!

A że matka leniwa na maksa to wysłała córkę po tatę, aby razem poszli po te skarpetki :)


Poza tym dziś Tusia wykonała swoje pierwsze bohomazy...... po ścianie, a że mamy tapetę (nota bene przecież dopiero co był u niej remont) to usunąć te "dzieła" jest ciężko :(

Czasami dobrze posiedzieć sobie samej w skrzyni z klockami :)

A teraz sobie siedzimy z łóżku (tata na fotelu) i zajadamy się wszyscy marchewkami ...

A na koniec dla Wszystkich na dobranoc soczysty buziak od Tusi :D

Miłego.

4 komentarze:

  1. hahaha jakie usta!!! :D u nas rysunków na ścianach nie ma , ale za to ślady po oponach resoraków -_- NIE WIEM CO gorsze..

    OdpowiedzUsuń
  2. Co te dzieci maja ze skrzynkami na zabawki?! Bi tez ciagle wywala polowe, zeby sie zmiescic i wlazi do srodka. Czasem bawi sie, ze to wanna, a ona sie kapie, ale czasem po prostu tam siedzi. I nie przeszkadza jej, ze plastikowe kanty wbijaja jej sie w tylek! :)
    Dlatego wlasnie dajemy Bi tylko zmywalne kredki, przed strachem jak potem doczyscic takie "dziela sztuki". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Martynki ściany w pokoju podobnie wyglądają ;))

    OdpowiedzUsuń