W naszym wieczornym rytuale jest modlitwa. Na początku to ja się modliłam a Tusia słuchała, ale z czasem nauczyła się i teraz praktycznie sama mówi dwie modlitwy: Aniele Boży i Dobranoc Boziu.
A tak od 2 miesięcy modlimy się klęcząc, bo do tej pory modliłyśmy się w łóżku.
Znak Krzyża Tusia robi sama i to już poprawnie, choć jeszcze nie tak dawno myliła ramiona mówiąc Ducha Świętego.
Właśnie mi się przypomniało, ze kiedyś nasz ksiadz na religii mówił że on mówiąc Aniele Boży zawsze na końcu dodawał, tak na wszelki wypadek: "zaprowadź mnie do żywota wiecznego- ale nie od razu! Amen:)
Swietnie! Bi ostatnio w ogole nie chce zmawiac pacierza, jak zaczynam mowic to spiewa, wierci sie, zeby mnie zagluszyc. Na jakis czas wiec odpuscilam. :)
OdpowiedzUsuń:-*
Właśnie mi się przypomniało, ze kiedyś nasz ksiadz na religii mówił że on mówiąc Aniele Boży zawsze na końcu dodawał, tak na wszelki wypadek: "zaprowadź mnie do żywota wiecznego- ale nie od razu! Amen:)
Usuń:-))
OdpowiedzUsuńSwietnie! Bi ostatnio w ogole nie chce zmawiac pacierza, jak zaczynam mowic to spiewa, wierci sie, zeby mnie zagluszyc. Na jakis czas wiec odpuscilam. :)
OdpowiedzUsuń