Odkąd Martusia zaczęła samodzielnie chodzić zauważyłam, że krzywi lewą stópkę do środka. Nie jest to mocne i ciągłe, ale jednak. Koniecznie chciałam to skonsultować z naszym rehebilitantem, a nie mogłam się do niego dodzwonić ok ponad tygodnia. Dziś wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy sprawdzić co się dzieje. Na szczęście był i mógł nad od razu przyjąć :) Musiałyśmy tylko poczekać z 20min aż skończy ćwiczenia z innym małym szkrabem.
Pan Jacek popatrzył jak Martusia chodzi i w butach i w rajstopkach i na bosych nóżkach. Nie ma dzięki Bogu większych powodów do niepokoju. Poćwiczył trochę z Tusią, która nie była skora do współpracy, bo była już śpiąca (to już była pora jej drzemki), pokazał mi kilka prosty i fajnych ćwiczeń, które mogę sama wykonywać w domu w formie zabawy :). Za miesiąc mamy przyjść znowu do kontroli i zobaczy czy jest postęp jakiś czy jeszcze gorzej ...
Zapytałam się o metodę zakładania butów lewy na prawy i odwrotnie. Pan Jacek nic o tym nie słyszał, więc nie będę tego stosowała.
Dowiedziałam się jeszcze, że Martusia dopiero uczy się balansować, przerzucać ciężar ciała itp.
Czasami takie krzywienie stópek/stópki mija samo, bo dziecko nauczy się odpowiedniego chodzenia, a czasami potrzeba jest większej ilości ćwiczeń, czy odpowiednich butów ortopedycznych. To pokaże czas.
Poza tym miałyśmy kolejną ciężką noc. Marta dalej tak okropnie kaszle. teraz to mokry kaszel. W nocy zasypia na max. 15 min i budzi ją kaszel i katar. Więc od 1 w nocy poszłam do jej pokoju i próbowałyśmy spać razem. I znowu tuliłam, głaskałam, śpiewałam... ale udawało jej się zasnąć tylko na siedząco wtulona we mnie. Odkładałam ją obok siebie, zdążyłam zamknąć oczy i już się wierciła, kręciła i znowu kaszel i od nowa usypianie... i tak do rana :(
Jutro znowu zarejestruję ją do lekarza, znowu innego. Już nie wiem jak jej pomóc. Może prześwietlenie klatki by coś pokazało skoro osłuchowo jest czysta?
A może to faktycznie jest na to ciągłe ząbkowanie? Tylko jakoś mi się nie chce wierzyć, że tak długo by kaszlała... Fakt, wszystkie czwórki przebiły się w bliskim czasie, dalej się przecież wyżynają... już sama nie wiem...
Mirek wczoraj czytał w necie o długotrwałym kaszlu u dzieci i aż się przeraziłam ile jest z tym związanych chorób!
Tylko jak znaleźć przyczynę kaszlu u Martusi?
może to kaszel alergiczny?? mój synek taki ma przez alergię na roztocza kurzu , w sezonie grzewczym jest zawsze najgorszy okres dla alergików tego typu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zdaje mi się że może alergiczny?? ja taki mam, ide do lekarza antybiotyk za antybiotykiem i nic ;/
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że Muminek też krzywił nożki na początku i chodził " jak kaczka " :D
OdpowiedzUsuńa ten kaszel może od kaloryferów? duszne, suche powietrze? może wybierzcie się do alergologa?? tak jak dziewczyny wyżej piszą?
Chyba najlepiej do alergologa iść .
OdpowiedzUsuńmoje dziewczyny obie krzywo stopy stawialy...
OdpowiedzUsuńojej. Biedna ta Twoja córcia. Zdrówka !
OdpowiedzUsuńojej strasznie Wam współczuję, kaszel potrafi zamęczyć, może Kruszynka ma rację, że trzeba do alergologa się zgłosić. zdrówka
OdpowiedzUsuńOby wstrętny kaszel przestał już męczyć Wasze Maleństwo!
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie warto pójść do innego lekarza, coś przecież musi być przyczyną kaszlu, jak tak długo trwa to ja bym szukała przyczyn u różnych lekarzy
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Tusi :*
Kochana ja pewnie poszłabym również do innego lekarza to skonsultować, a na necie już nie czytam diagnoz bo zawsze straszne rzeczy wychodzą!
OdpowiedzUsuńZdrówka, oby jednak kaszelek sam przeszedł.
Marta to piękne imię! :)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Zapraszam do siebie na fan page: https://www.facebook.com/MartaDymekBlog
Organizuję konkurs z fajnymi nagrodami! Zasady są bardzo proste!
xx
Nie chce Cię straszyć, ale pasożyty wywołują też kaszel, jak oskrzelowy - taki głęboki i mokry.Zajrzyj na mój blog, pisałam o tym "pasożyty, a choroby", jak mojej niuni przeszedł kaszel, zaraz po 2 dniach odrobaczania.Suchy - może być alergiczny-wiem, bo córka jest alergikiem.
OdpowiedzUsuńO stópki nie martw się:)ćwiczenia pomogą.