Lub ooooo!!! uuu!!! i inne dźwięki wydaje Martusia,gdy puszcza się jej bańki.
Bardzo lubi łapać bańki, a jeszcze bardziej próbować je jeść :P jakoś mnie już nie dziwią jej dziwne smaki i upodobania ;)
No i nauczyła się nawet tak mocno dmuchać, że udaje jej się puścić parę baniek :)
Ostatnio to nawet bańki były puszczane na dwa fronty: babcia i Mirek. A jaka była zabawa....
Uwielbiam kiedy Tusia jest szczęśliwa, uśmiechnięta, jak się rozwija, jak interesuje ją wiele rzeczy, jej ciągłe pytania "co to?". To niesamowite móc patrzeć na małego człowieczka, który umie coraz więcej i to na moich oczach!
A takie bańki to tylko drobiazg, ale jak ważny. I ciągle mi mało....
pięknie! :-) Muminek tez uwielbia bańki :-) nawet dostał od dziadków takiego pieska, który sam bańki puszcza, ale jeszcze nie testowaliśmy go ..
OdpowiedzUsuńWitaj super zabawa prawda?
OdpowiedzUsuńJa też lubie puszczać bańki ...zawsze z Krystianem puszczamy kto puści największa bańkę...zabawa bez ograniczenia wiekowego..buziaki
Bańki to super sprawa!!
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiałam ;)
OdpowiedzUsuńU nas też bańki są na topie ;)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z bankami , dziewczyny mojej siostry tez je uwielbiają ;)
OdpowiedzUsuńDostrzegłam krzeselko do karmienia , czy moge wiedzieć jaka to firma ?
Krzesełko jest firmy Baby Design model Pepe :)
Usuńpozdrawiam
Fajna zabawa:))
OdpowiedzUsuń