Marta jak każde dziecko ma fazy na jakieś zabawki lub zabawy.
Teraz na fali jest u nas:
1) tablica znikopis (dostałą na początku grudnia i ciągle uwielbia "rysować" i kazać każdemu też to robić :P)
2) ubieranie kapci taty, a czasami mamy i próby chodzenia w nich :P
3) "wychodzi" na spacer ze swoim pieskiem :)
4) pierwsze próby malowania farbkami - Marcie się podobało. Mniej mamie, bo upilnowanie, aby
nie jadła farbek było męczące. Stwierdziłam, że jednak jest za wcześnie na to. Poczekam z tym do lata, bo będzie mogła malować na dworze :)
4) zabawa w namiot (2 krzesła i koce) i to jest fun!!! Wczoraj mimo choroby biegała tak ponad pół godziny. Ile miała radości :)
Jest jeszcze wiele innych zabaw, ale w tej chwili nie przychodzą mi do głowy.
Poza tym po gorączce nie ma śladu. Już na następny dzień brykała i wygłupiała się :) Ma lekki mokry kaszel i katarek. Może dobrze, że się wtedy tak w nocy wypociła? Ciekawe.
Jutro daję ją do żłobka bo mają bal karnawałowy :) Nie mam specjalnego stroju, szkoda mi było kasy na raz. Ubiorę jej taką fajną falbianiastą spódniczkę (dokładnie jak ta TU), różowa bluzeczka, a w żłobku mają dla niej skrzydełka :) Na główkę nic nie założę, bo nie lubi. Myślę, że będzie wyglądała uroczo.
spódniczka cudowna, Martusia na pewno będzie wyglądała wspaniale. A jaka z niej artystka, malowanie farbami pewnie też będzie jej ulubioną zabawą :)
OdpowiedzUsuńAle super :) Już nie mogę się doczekać, aż Zwierzak będzie się tak bawił!
OdpowiedzUsuńfajne zabawy..u nas tez namiot, kapcie i farbki są:))
OdpowiedzUsuńbedzie wygladala uroczo, na pewno ;) u nas juz po balu karnawalowym :) a stroj zawsze mozna potem sprzedac na allegro ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta spódniczka, eh czasem sobie myślę, że szkoda, że nie mam córy - ubierałabym ją jak laleczkę :) Będzie wyglądała uroczo :)
OdpowiedzUsuńTez mamy takie farbki:)Majka je bardzo lubiła i lubi do tej pory.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wraca do zdrowia!
Ja też lubiłam ścieralną tablicę, a najbardziej to namiot ;p Na pewno będzie ślicznie wyglądała:)
OdpowiedzUsuńMoja mala tez uwielbia ubierac nasze buty i kapcie. Farbek narazie nie osmielilam sie jej kupic, ma tylko swiecowe kredki. Tak jak Ty, czekam na lato. Wtedy, w ogrodzie bedzie mogla smarowac do woli. :)
OdpowiedzUsuńzabawy super!:D tez je lubimy! ( prócz kapci bo nie nosimy ;-) )
OdpowiedzUsuńdobrze, że wstrzymalam się z farbkami! u nas od niedawna jest dopiero pełne zaintersowanie kredkami :-) przedtem Muminek je zjadał a teraz coś narysuje :-)
na balu na pewno Tusia będzie wyglądac uroczo! różowy aniołek :-)
Wspaniała jest ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że u Was już lepiej :)
OdpowiedzUsuńZabawa w namiot? Chyba nawet Nasi dziadkowie się w to bawili :D
Najlepsze są te stare, dobre i nie zapomniane zabawy :)
My również lubimy te zabawy, no poza farbkami bo Majce tez pewnie lądowały by w buźce : ) A na balu będzie ślicznie wyglądała :)
OdpowiedzUsuń