Wczoraj pierwszy raz miałam zmianę w pracy do 22giej. W czasie przerwy zadzwoniłam do Mirka i mi powiedział, że Tusia często wołała mama. A raz nawet wybiegła ze swojego pokoju wołając mama i wzięła swoje kozaczki i chciała je ubierać :) Mirek musiał ją przekonywać, że mama jest w pracy, że będzie późno...przekonał ją do nieubierania butów tym, że nakarmią kotka -bo to ostatnio jest wielka atrakcja Tusi. Uwielbia karmić kotka jego przysmakami :P
Wszyscy musimy się przyzwyczaić, że będę mieć zmiany do wieczora , a szczególnie musi się przyzwyczaić Martusia. To zawsze ja ją kładłam spać, to ja całowałam na dobranoc. A ostatnio to nawet często razem spałyśmy, bo przez te ząbki źle spi i często płacze.
Wczoraj tatuś szybko położył ją spać, bo już o 19.30. Była bardzo zmęczona, marudna i zaczęła ssać kciuk - co oznacza senność. Zasnęła bez problemu, bez szemrania :)
Do domu przyszłam chwilę po 22giej, Mirek opowiadał co robili po południu i wtedy Tusia jakby wyczuła, że wróciłam i zaczęła płakać. Poszłam do niej, pogłaskałam, przykryłam kołderką.... ale o wyjściu od niej nie było mowy. Po 23ciej musiałam wyjść, bo miałam łyknąć antybiotyk. Zdążyłam jeszcze tylko zmyć makijaż i już mnie wołała i zaczęła popłakiwać. Nie zostało mi nic innego jak wrócić do niej. I tak noc spędziłam z małą. Nie wiem czy to znowu ząbek się odezwał, czy to była reakcja, że mnie nie było przy niej jak szła spać... W sumie to całą noc spała niespokojnie, wierciła się, popłakiwała przez sen, przebudzała się i sprawdzała czy jestem dotykając mnie rączką :)
Martusiu - jesteś moim całym światem!!!! Kocham Cię :)
Ps. Dzisiaj Martusia kończy 19 miesięcy :)
ojej aż mi się chce płakać jak o tym czytam, to musi być okropna sytuacja dla Was. współczuję Wam, ale życzę abyście się szybko przyzwyczaiły.
OdpowiedzUsuńPewno się stęskniła , buziaki na te 19 miesięcy ! :)
OdpowiedzUsuństo lat Martusiu :*
OdpowiedzUsuńWiesz, myśle, że to tęsknota, nasze dzieci sa już duże i zdaja sobie sprawę.. z wielu rzeczy.. mój ostatnio zrobił się znowu jak rzep ;-) tylko mama i mama i woła cały czas jak nigdy
miejmy nadzieje, że Tusia szybko zaadoptuje się w nowej dla Niej sytuacji
Martusia na pewno z czasem się przyzwyczai że mamy wieczorami nie ma :)
OdpowiedzUsuń19 miesięcy o kurka, toż to niedługo już będą dwa latka!
ciężki okres...ale na pewno się przyzwyczaicie..trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń