Już kiedyś o tym pisałam, a wczoraj o tym wspomniałam.
Marta niestety praktycznie od urodzenia ma bardzo, ale to bardzo wrażliwie miejsca intymne. Jak tylko ma za długo pieluszkę, a szczególnie z kupką to od razu robi się TAM czerwono, potem coraz bardzie, potem pojawiają się ropne krostki :(
Z początku lekarze podejrzewali, że to przez jej mocz - robiliśmy całą serię badań. Ile to ja się jej moczu nałapałam to już nie zliczę. Najgorsze jej łapanie na posiew - masakra - czasami pół dnia to robiliśmy! U nas najlepszą i skuteczną metodą złapania moczu było włączenie suszarki i robienie wiaterku na pipkę - jakoś po dłuższej chwili robią siusiu - ale oczywiście jeśli przed tym była skłonna wypić ... Niestety dużo naszych próbek nie wychodziła na badaniach bo zawsze pojawiały się jakieś bakterie. Tak naprawdę dopiero za nastym razem lekarka nam powiedziała, że jak po wymyciu pod bieżącą wodą z mydłem i bardzo dokładnym spłukaniu, nie złapiemy moczu w ciągu 30 min to znowu trzeba umyć od nowa bo już na narządach zdążyły nazbierać się bakterie...
Na szczęście nasze badania powychodziły ok. Oczywiście jakich my to maści i kremów nie stosowałyśmy. Wszystkich dostępnych nie, ale bardzo wiele i do tego nawet miałyśmy maści na receptę robione w aptece. I zero efektów.
Te dolegliwości nasilają się przy ząbkowaniu, jak to jest teraz. Czasami też pojawiają się jak Tusia ma z innych przyczyn częstszą i rzadszą kupkę. A czasami bez tych objawów ma te problemy. Nie ma reguły..
Podobno nasze problemy miną jak Martusia przestanie nosić pampery. Oby. Ale do tego jeszcze długa droga mimo iż Tusia ma już prawie 16 miesięcy...
Na razie radzimy dobie jak możemy.
1) wietrzenia pupy
2) kąpiele i nasiadówki w rumianku - bardzo pomagają
3) smarowanie maścią rumiankową naprzemiennie z posypywaniem pudrem
4) częste zmiany pieluszek
A może Wy macie jakieś dobre i sprawdzone sposoby na takie problemy okołopieluszkowe?
Wiem, że co na jedno dziecko działa i jednemu pomaga to niekoniecznie musi innemu, ale wiadomo, że tonący brzytwy się chwyta....
Za każdą pomoc i radę będę bardzo wdzięczna :)
U nas tez z tym nie za ciekawie, i nam pomogła maść linomag polecam ;-)
OdpowiedzUsuńa może wrócę do tego Linomagu? muszę pomyśleć... dzięki za radę :)
UsuńWietrzenie pupy i zamiast kremu pod pieluchę zasypywać mąką ziemniaczaną delikatnie oczywiście, żeby się ciasto nie zrobiło.
OdpowiedzUsuńPrzemywanie hydrolatem oczarowym - znajdziesz w sklepach z półproduktami kosmetycznymi
Mąką ziemniaczaną też sypiemy, ale nie za często. Odstawię puder i będę sypać mąką.
UsuńJutro się wezmę za szukanie tego Hydrolatu oczarowanego - właśnie sobie o nim poczytała i widzę, że ma super właściwości :)
Bardzo Ci dziękuję za pomoc :)
nie żebym reklamowała, ale ja mogę polecić www.mazidła.com
Usuńa wiesz, że u nas w mieście nigdzie nie możemy kupić tego hydrolatu?
Usuńkupię z tej strony, którą poleciłaś :)
Bo to tylko w sklepach z półproduktami kosmetycznymi
UsuńMy od urodzenia stosujemy Linomag zielony i nigdy żadnego odparzenia nie było, a Lili ma już pół roczku. :) Wypróbujcie :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że jesteś kolejną osobą, która jest wierna Linomagowi :) może coś w tym jest...
UsuńTak, tak.
UsuńJeszcze w szpitalu po porodzie wyjęłam Sudocrem, ale położne powiedziały, że to najlepiej stosować, gdy już będzie odparzenie, a do pielęgnacji pupy najlepszy Linomag. Jako że odparzeń nie było, tak więc całe opakowanie Sudocremu czeka na półce.
P.S.: Zapraszam na mój blog: www.lilis-diary-of-life.blogspot.com :)
dziękuję za poradę :)
Usuńbędę zaglądać do Ciebie :)
Niestety nie pomogę.
OdpowiedzUsuńale i tak dziękuję :)
UsuńU mnie wszyscy stosowali Linomag oraz Sudocrem i pomagało.
OdpowiedzUsuńZajrzałam do Ciebie pierwszy raz i jeśli pomogę to odpowiem że u nas tylko sudocrem działał i maść na receptę pimafucort.Po rumianku to dopiero masakra była.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno właśnie tak jak napisałam, co działa na jedno dziecko, niekoniecznie działa na drugie :/
UsuńSudocrem u nas nie działa a maść już mieliśmy...
ale dziękuję za poradę :)
pozdrawiam
jeszcze raz polece LENODERM - koszt ok. 10 zł więc nie majątek, z zielona nakrętką albo z czerwoną ( on jest z pantenolem chyba dodatkowo ) ma konsystencje wazeliny, dobrze się smaruje, nie trzeba brac duzo, starcza na długo, nie ma zapachu, sama nim smaruje np. usta jak mam spierzchnięte i od razu działa,
OdpowiedzUsuńu nas od początku dawal rade odparzeń nigdy nie było a maly też wrażliwiec bo nawet ma potówki na pupce bo tak szaleje a w pieluszce jednak jest ciepło ..
tak :) jeszcze raz dzięki:) dziś idę do apteki i kupię:)
Usuńups..
OdpowiedzUsuńLINODERM
literówka taka ;-)
My pudru używać nie możemy, zaraz się pupcia odparza, nie wiadomo czemu.. Tylko sudocrem u nas działa ;)
OdpowiedzUsuńheh co dziecko to co innego działa :)
Usuńale dziękuję za radę :)
Witaj! Podczytuje Cie po cichu od jakiegos czasu, a teraz postanowilam skomentowac. :)
OdpowiedzUsuńJa na szczescie nie mam wielkich problemow z odparzeniami, ale pamietam, ze siostra opowiadala mi, ze jak jej malej pupa bardzo sie odparzala (szczegolnie podczas upalow), to sypala ja maka ziemniaczana, a czasem tez robila w wanience roztwor z maki ziemniaczanej (krochmal) i sadzala w niej corke na kilka minut. Moze to pomoze?
Witaj Agata :)
Usuńbardzo mi miło, że do mnie zaglądasz :)
o mące ziemniaczanej pisała Sroka, ale ten sposób też znam i korzystam z niego (choć przyznam, że rzadko) ...
pozdrawiam :)
Witaj. Nominuję Cię do wyróżnienia Liebster Blog Award. Szczegóły na moim blogu: www.lilis-diary-of-life.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńa moze to kwestia czegos w diecie?
OdpowiedzUsuń