Udało się.
Mimo całej wstydliwości i niepewności do praktycznie samego końca.
Bo na pytanie czy chcesz sypać kwiatki było TAAAKKKK!!! A jak przyszło do pierwszej próby to z początku nawet nie chciała stanąć w rządku.
W domu za to bardzo odważna i pięknie mówiąca głośno "święty, święty święty Pan Bóg Zastępów"....
Liczyłam, że przejdzie chociaż do pierwszego ołtarza, a Ona pokazała jaka jest dzielna i przeszła całość!
Prawie 2 godziny maszerowała :)
Moja kochana :*
Dzielna i śliczna:)
OdpowiedzUsuńMartusia dzielna dziewczynka , pamiętam jak sama mając lat więcej sypałam kwiatki , ledwo wytrzymałam do połowy ..Także szacun dla młodej :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedzialam, ze do procesji biora takie maluszki!
OdpowiedzUsuńDzielna dziewczynka z Martusi, Bi w zyciu by nie poszla! :)