wtorek, 4 marca 2014

"klołzetowe" wyznania

Coś tej mojej córeczce wzięło się na wyznania podczas posiedzeń na kibelku ;)
Dziś rano podczas porannej toalety kiedy już chciałam ją podetrzeć chwyciła za moją bluzkę (a mam ubraną taką w krzyżowy dekolt) odchyliła sobie i dobre kilka minut obcałowywała moje piersi mówiąc przy tym: Moje kochane cycuśki :P
A teraz przed kąpaniem zrobiła sobie posiedzenie na "dwójeczkę" i podczas tej czynności przytulała mnie i wyznawała mi miłość mówiąc: moja kochana mama, kocham cie bajdzo :)

No wszystko fajnie, pięknie i w ogóle cacy, ale dlaczego takie wyznania są połączone ze smrodkiem? :) hehe :)

Miłego wieczoru.

1 komentarz:

  1. buahhahahaha
    :D
    mój każe nam wyjść i drzwi zamknąć nie ma inne opcji ;-)

    OdpowiedzUsuń