W sobotę moja siostra przygarnęła Tusię do siebie na noc, a my mogliśmy pojechać na nockę na ryby, tzn pojechaliśmy już o 16 w sobotę a wróciliśmy o 9 rano w niedzielę. Wszystko było fajnie, prócz słabego brania. Mieliśmy ognicho, kiełbachę, nawet piwko było :) Ale też była próba spania w samochodzie - po 2 godzinach próby spania wyszłam cała poskręcana i połamana hehe.
Jednak największą frajdę sprawił mi przecudowny widok wschodzącego słońca. Już nie pamiętam kiedy widziałam wschód - no przecież nie często wstaję o tak wczesnej porze :) A wiecie w jakiej miejscowości byliśmy na rybach ?? - Mała Słońca - prawda że fajna nazwa? ale słońce które tam wschodziło wcale nie było małe :)
Ps.Jakość zdjęć nie oddaje piękna wschodu, bo niestety robiłam je telefonem.
Ale super taki wypad, my nie łowimy ryb ale słyszałam że to całkiem fajna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńale jesteście szaleni :-) :-)
OdpowiedzUsuńmożna by rzec, że to taka rybna randka;)
OdpowiedzUsuńSabinka mogłaby częściej zabierać Tusie na noc;)
śliczne słońce;)
Ale, ale czemu ryb nam nie pokazałaś?!
Jak pięknie!!! Nocki mają coś w sobie, nawet dla mnie tej nie łowiącej! Choć od tego roku mam kartę wędkarską (prezent od teścia, również zapalonego wędkarza) to przyznam się, że jeszcze nie łowiłam sama.
OdpowiedzUsuńTeraz ja zazdroszczę, ale tak pozytywnie i może w weekend namówię męża na podobny wypad :***
Piekny widok , ja wschodu słonca raczej nie widuje ale nie ukrywam ze chcialabym kiedys zobaczyc . Taki jaki ty widzialas .
OdpowiedzUsuńI super ze mieliscie troszke czasu tylko dla siebie . To bardzo wazne ;)
Nawet robione telefonem, zdjecia przepiekne!
OdpowiedzUsuńA ja Was podziwiam, bo od urodzenia Bi najwazniejsze dla mnie to wyspac sie! W zyciu nie zarwalabym nocki! ;)
Jeszcze nigdy nie bylam na rybach :(
OdpowiedzUsuńale jak widze moze byc fajnie :))
Cudowne zdjęcia. Jaka zabawna latarka :)
OdpowiedzUsuńSuper wypad :) dobra odskocznia od codzienności
OdpowiedzUsuń