wtorek, 7 października 2014

przedszkolnie

Mój mały przedszkolaczek chyba już na dobre polubił  swoje przedszkole.
Bardzo bałam się września, że długo będzie się przyzwyczajała do miejsca, pań, dzieci....
Jednak nie doceniłam swojej córeczki. Tak naprawdę ciężko było przez pierwszy tydzień. Bo był płacz i smutek na buźce jak zostawiałam. Niemniej za każdym razem jak przychodziłam to sama od razu pierwsza wołała i do dziś woła, że było fajnie! A o to chodzi :)
Teraz chętnie idzie, bo ma sowich ulubionych kolegów: Jasia i Adasia :)
Nawet nie muszę jej odprowadzać do sali, bo sama wchodzi po schodach do góry do sali - oczywiście na górze czeka Pani Iza, która ją przejmuje, a ja czekam do momentu aż zniknie za drzwiami.

A październik Tusia rozpoczęła od dwóch fajnych dni.
Pierwszego był w przedszkolu pokaz psich umiejętności. Niby nic takiego, ale dla dzieci to wielka frajda. No i opowiadania było na całe popołudnie, że był piesek, biały, że schodził na barana, że chodził pod nogami itd :) aż serce się cieszy, że jej się podoba.








A drugiego października Tusia była pierwszy raz w prawdziwym kinie!! Tak tak, ma 3 latka a już była na bajce na dużym ekranie :) Byli na filmie "Pszczółka Maja". Tusi oczywiście się bardzo podobało, mówiła, że widziała Maję i Gucia. A jak spytałam się Pani czy byli grzeczni, to powiedziała, że bardzo, że żadne dziecko nie zawołało siusiu ani nawet nie zasnęło :P



źródło zdjęć: http://przedszkolesiostrtczew.pl/

2 komentarze:

  1. Bardzo fajne to przedszkole Tusi! Tyle atrakcji zaraz na poczatku roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Ojj jak ja bym chciała żeby Martynka tak chodziła i się tak ładnie przyzwyczaiła..

    OdpowiedzUsuń