sobota, 25 kwietnia 2015

wrotki

Wczoraj będąc u rodziców wygrzebałam w garażu wrotki po Kornelii. Takie zwykłe, zakładane na buty.
Byłam pewna, że Tusia jest za mała, że sobie nie poradzi, że nawet nie będzie umiała dobrze ustać....
I jak zwykle moja córcia mnie zaskoczyła :)
Może nie pędzi, może nie jeździ, a bardziej chodzi, ale i tak jestem zaskoczona jak łapie równowagę :)








Dziś już zamówiłam dla niej wrotko rolki, oby to był strzał w dziesiątkę. Najpierw są to wrotki z jednym kółkiem z przodu, a dwoma z tyłu, a potem można je przerobić na zwykłe rolki. Rozmiar jest regulowany (26-29) dzięki czemu posłużą nieco dłużej.
źródło


niedziela, 12 kwietnia 2015

pieprz

Jemy dziś wspólnie śniadanko.
Każdy z nas na kanapkę bierze pomidorka i pieprzymy.  Tusi jak zwykle buzia się nie zamykała, ale w pewnym momencie powiedziała:
- tata ma pierz na pomidorku, mama ma pierz na pomidorku i ja mam. Jesteśmy popieprzoną rodziną.
I jak gdyby nic jadła dalej swoją kanapkę, a my prawie popłakaliśmy się ze śmiechu :D

czwartek, 9 kwietnia 2015

Wielkanocny czas.....

Oj długo mnie nie było...
Już praktycznie byłam zdecydowana zamknąć blog.
A gdy już chciałam to zrobić, to pomyślałam, że może będę tego żałować.... więc jednak na razie tego nie zrobię. Najwyżej przez jakiś czas będzie tu cisza.
Zobaczymy co czas pokaże...