piątek, 20 września 2013

nie ma czasu

Marta bawi się klockami.
A dokładnie ma rozbiórkę budowli, którą budowała z tatą.
I nagle oto taki dialog:
Tusia: mama oć tu to mnie!
Ja: Nie mogę bo robię obiadek
Tusia: no ale siusiu
Ja: chcesz siusiu tak?
Tusia: nieeee
Ja: to chcesz czy nie?
Tusia: nie ma ciasu...

:D

5 komentarzy:

  1. Aha, czyli mamusia miala przyjsc zrobic siusiu za Martusie, bo coreczka nie ma czasu na tak przyziemne rzeczy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) No nieźle, taka malutka a już taka zapracowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahha wie, jak zwrócić uwage! :D

    OdpowiedzUsuń