czwartek, 3 października 2013

wyznanie

Wczorajszy wieczór.
Tusia przytula się się do mnie, bo masowałam jej brzuszek.
Nagle słyszę:
Tusia: tocham cie....
(a nic nie zareagowałam bo mówiła cicho i nie dosłyszałam)
Tusia: tocham cie. kacham cie (już zdecydowanie głośniej)
Ja: ja też Ciebie kocham (i mocno ją przytulam)
Tusia: ja też (z pięknym uśmiechem na buźce)

.....normalnie miód na serce :)

9 komentarzy:

  1. piękne chwile;)
    aż sie oczy szklą;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj znam to znam :) a już najbardziej rozwala jak szalejemy wygłupiamy się i śmiejemy a mała nagle tak "wygasa" , cisza , podchodzi przytula mówi swoje "kocham cię" i całuje i po chwili zaczepia i szaleje jakby sytuacja nie miała miejsca :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pieknie!
    Bi nie umie jeszcze powiedziec "kocham". W najlepszym razie, na moje "kocham cie", odpowiada: "Bibi mame", co ma oznaczac, ze ona mnie tez kocha. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo tak to cudowne usłyszeć te słowa :))

    OdpowiedzUsuń