piątek, 17 sierpnia 2012

z wizytą w ZOO :)

W środę był dzień wolny od pracy. Jednak , aby dzień nie był zmarnowany postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę do Gdańskiego ZOO. Zabraliśmy ze sobą moją najukochańszą chrześniaczkę Nelkę i o 10 rano ruszyliśmy :)
Muszę przyznać, że pogoda nie zapowiadała się wspaniale, po drodze zaczęło kopić. Jednak nas to nie odstraszyło i twardo jechaliśmy do zwierzaków. Jak dojechaliśmy to byłam w szoku - ludzi tyle, że masakra!!! ZOO ma taki ogromny parking, któy praktycznie cały był zapełniony.
No ale to nic - auto zaparkowane, dzieciaczki gotowe, my też, więc ruszyliśmy w odwiedziny do różnych stworzeń. Praktycznie od parkingu do bramy wejściowej było ponad 1km - to sporo.
Tak przez dobrą pierwszą godzinę mżyło, ale później do końca było już nawet ładnie :)
Jedynym problem okazała się drzemka Tusi. Łudziłam się, że jakoś łatwo zaśnie w wózku ze swoim króliczkiem, jednak byłam w wielkim błędzie! Mała nie mogła zasnąć, płakała, marudziła. Jak w końcu zasnęła to spała..... 30 min!!!! i to wszystko na cały dzień!!!
Za to Kornelka była bardzo grzeczna. Nic nie marudziła, słuchała się.  Ma 5 lat a dorównywała nam kroku :) Tylko 400m przed wyjściem usiadła na chwilę do wózka aby nóżki odpoczęły :)
W sumie to zrobiliśmy około 10-12km więc sporo!
Wróciliśmy po 18stej. W aucie Kornelka aż zasnęła ze zmęczenia, a Tusia jakby odzyskała siły i energię: dokuczała, wygłupiała się... normalnie skąd ona ma tyle siły?

Dzień był bardzo udany :)!

Ps. Wycieczka jednodniowa a pakowanie jak na długi wyjazd hehe.
Kiedyś to brało się portfel i heja, a teraz.... lepiej nie mówić (widać to na zdjęciach jak wózek jest napakowany) :)

Nelka



dostaliśmy od Korneli po lizaku :)
moje jedyne zdjęcie z wycieczki :)

u małpek spędziłyśmy najwięcej czasu
osiołek też fajny jest :)

Nelka karmi kózkę trawką :)
Tusia z tatą - musiała chwilę pochodzić, bo ile można siedzieć w wózku!!!
a tu Nelka ma odpoczynek :)

To była pierwsza wizyta Tusi w ZOO, ale oczywiście nie ostatnia :)
Może tym razem nie była jeszcze zachwycona zwierzątka, ale na przyszły rok już na pewno będzie lepiej :)

9 komentarzy:

  1. Ja też byłam , ale w bydgoskim zoo i bardzo mi się podobało. A Tusia też na pewno zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ekstra - niby tak daleko a w takich samych miejscach byłyśmy :)

      Usuń
  2. Piękna fotorelacja, ja bym też chętnie poszła do zoo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana siostro za to ze zabralaś Kornelcię, była zachwycona ;)

      Usuń
    2. Sabcia, dla Nas to była sama przyjemność, szczególnie, że była bardzo grzeczna :)

      Usuń
  3. Cudownie! Byliście w Zoo. Widać, że dziewczynki zachwycone. Nam niestety do tej pory nie wyszło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jeszcze to nadrobicie. My planujemy być w zoo co najmniej raz do roku :)

      Usuń
  4. Wito w wózku śpi nieźle, ale w samochodzie masakra, nasza podróż nad morze trwałą niemal 9 godzin, z czego młody przespał 1 :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt - na pewno długie podróże autem są dla Was męczące, ale pamiętaj że Wito rośnie i potem będzie już lepiej :)
      A nasza źle śpi i tu i tu :(

      Usuń