piątek, 11 stycznia 2013

hej kolęda, kolęda...

Dziś mieliśmy kolędę. Zaczynali chodzić o 16stej a u nas ksiądz był o 19stej.
Tusia była bardzo grzeczna. Nie bała się księdza, pocałowała krzyżyk, wzięła obrazek.
Zastanawiałam się jak będzie się zachowywała, ale jak to często z nią bywa była "na pokaz grzeczna". Tylko przed przyjściem księdza i po jego wyjściu nic z tej grzeczności nie zostało :P




2 komentarze: