czwartek, 10 stycznia 2013

pyyyszna zupka!!!

Babcia  zrobiła zupkę i dała nam trochę do domku.
Martusi zupka tak smakowała, że pierwszy raz aż wylizywała miseczkę i oddać jej nie chciała!!!
Zupka to brukwiowa i już wiem, że będę tę zupę gotowała, ale czy moja też taka dobra będzie? pewnie nie, ale się przekonamy.
Z Martusią mamy o tyle dobrze, że je praktycznie wszystko i to w takich ilościach, że musimy czasami przed nią chować jedzenie!! Ona wsuwa jak odkurzacz....
Na szczęście waga tego nie pokazuje, bo waży 11kg a wzrost ma około 80cm.
Przykład posiłków w ciągu dnia:
1) 8 rano po obudzeniu w łóżeczku 180 ml kaszki
2) koło 9 kawałek chlebka z szyneczką
3) 11.30 zupka w żłobku
4) 14.00 drugie danie w żłobku, często z dokładką
5) 16.00 danonek duży to już w domu
6) 17.00 obiad z nami - mała porcyjka ale zawsze z nami je obiad...
7) 18.00 jabłuszko czy inna przekąska
8) 20.00 kaszka przed snem 150ml

Oczywiście Martusia potrafiłaby dużo więcej, ale musimy to jakoś kontrolować. Jedni mają problem, że ich szkraby nie chcą jeść, że trzeba namawiać, a my musimy czasami chować przed nią jedzenie... ale wolę tak, bo schowam, zajmę ją zabawą, książeczkami i zapomina o jedzeniu. Nie wyobrażam sobie namawiać jej do jedzenia, prosić, kombinować, ganiać z jedzeniem...
Tak jest dobrze i niech tak zostanie.

A tak wylizywała miseczkę po pysznej zupce babci Marysi...


10 komentarzy:

  1. O kurcze jaka słodka! Niemożliwa jest z tym wylizywanie miseczki :) Faktycznie sporo zjada, albo mi się tak wydaje bo moja je rzadziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Je zdrowe i dobre rzeczy a to najważniejsze :))) Nasz nie je dużo a jest papuśny i duży :)
    Słodka jest z tym wylizywaniem miseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) Troszkę zazdroszczę tego apetytu :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. ale zupka smakowała :D ale o takiej nie słyszałam... hmmm.. przepisik ?? ;-)


    my jemy troszke mniej- bo 5 posiłków i staram się tego pilnować :P a Muminek ma już 13 kg i 88 cm!!! ;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko się cieszyć, że tak je :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepiej mieć łakomczuszka, niż niejadka. Alanek też tak wcina :) Nasze dzieci są w podobnym wieku i tyle samo też ważą :D

    OdpowiedzUsuń
  7. u nas też tak Synuś wylizuje talerz:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak zdecydowanie lepiej chować przed dzieckiem jedzenie niż musieć go namawiać do jedzenia.

    OdpowiedzUsuń