niedziela, 17 czerwca 2012

Test szczoteczki do zębów MAM First Brush


Dziś pora na kolejną opinię o kolejnym produkcie firmy MAM.  Tym razem będzie to szczoteczka do zębów MAM First Brush.
Zapraszam do lektury :)

Tusia ma już 5 ząbków.
Nadszedł czas aby dbać o te śnieżnobiałe ząbki, czas aby nauczyć Martusię o higienę ząbków.
No może ona jeszcze tego nie rozumie za bardzo , ale czym skorupka za młodu…. Bynajmniej będzie miała nawyk mycia ząbków, choć mam nadzieję, że polubi mycie.
Jednak aby nauka była skuteczna potrzebny jest dobry sprzęt myjący :)
I tak dzięki firmie MAM możemy tę naukę zacząć ze szczoteczką  MAM First Brush!!!
A nauka z ładną i dobrze wykonaną szczoteczką to czysta przyjemność :)

Najpierw co mówi producent:

MAM First Brush

Pierwsza szczoteczka do mycia zębów

  • zaokrąglona główka szczoteczki idealnie pasuje do małej buzi dziecka
  • miękkie, zaokrąglone włosie delikatnie czyści pierwsze ząbki
  • wygodna w trzymaniu
  • atrakcyjny design
  • prosta w uzyciu







A to nasza opinia o szczoteczce MAM First Brush:

Jak tylko otworzyłam paczkę i wyciągnęłam z niej zawartość to Tusi od razu wpadła w oko szczoteczka – no najpierw opakowanie od niej. Po wyjęciu z opakowania i tak szczoteczka była The Best!!! To nią bawiła się najdłużej. Bo jak inaczej można nazwać używanie szczoteczki do zębów przez tak małe dziecko jak nie zabawą. I o to w sumie chodzi, aby zachęcić, zainteresować, a na praktyczne jej zastosowanie przyjdzie jeszcze pora.

Szczoteczka wygląda cudnie, dużo ładniej niż na zdjęciach, bo kolor wydaje się jeszcze bardziej intensywny, czym przyciągnął uwagę Tusi :)
Do tego szczoteczka idealnie wpasowuje się w małe rączki Martusi, nie wyślizguje się, ale jednocześnie może ona nią obracać w rączkach bardzo swobodnie.
Rączka ma bardzo fajną strukturę a na jej zakończeniu są takie wypustki, które super masują obolałe dziąsełka (Tusia jest w trakcie ząbkowania). Mamusia też trochę pomaga, aby zaczęła już kumać jak się jej używa, choć na razie efekt marny. Marta woli sama ją testować i sprawdzać:) A co mi tam – nie robi się moja mała trochę samodzielna.
Szczoteczka jest bardzo dobrze wyprofilowana, aby dziecko mogło swobodnie samemu myć ząbki.
No i włosie, które jest odpowiednio miękkie, aby nie sprawiało bólu, ale z drugiej strony dobrze myło ząbki i masowało dziąsła:)

Nasza przygoda ze szczoteczką będzie nadal trwała, bo to dopiero początek, ale już mogę wystawić ocenę celującą szczoteczce MAM FirstBrush !!!
I to jest dopiero pierwsza, ale nie ostatnia szczoteczka tej firmy!!!

Podsumowując mogę z czystym sumieniem polecić ją wszystkim dzieciom – no może raczej ich rodzicom, aby zainwestowali w porządną i bezpieczną szczoteczkę firmy MAM!!!

 A tak Tusia uczy się obcowania ze szczoteczką:



Zachęcam też do polubienia MAM na Facebooku  - kto lubi MAM ten ma 20% rabatu na zakupy :) 
- wystarczy kliknąć na banerek na mojej stronce u góry lub na dole :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz