środa, 23 stycznia 2013

nowe zabawy Martusi :)

Marta jak każde dziecko ma fazy na jakieś zabawki lub zabawy.
Teraz na fali jest u nas:
1) tablica znikopis (dostałą na początku grudnia i ciągle uwielbia "rysować" i kazać każdemu też to robić :P)
2) ubieranie kapci taty, a czasami mamy  i próby chodzenia w nich :P

3) "wychodzi" na spacer ze swoim pieskiem :)

4) pierwsze próby malowania farbkami - Marcie się podobało. Mniej mamie, bo upilnowanie, aby
   nie jadła farbek było męczące. Stwierdziłam, że jednak jest za wcześnie na to. Poczekam z tym do    lata, bo będzie mogła malować na dworze :)

4) zabawa w namiot (2 krzesła i koce) i to jest fun!!! Wczoraj mimo choroby biegała tak ponad pół godziny. Ile miała radości :)



Jest jeszcze wiele innych zabaw, ale w tej chwili nie przychodzą mi do głowy.

Poza tym po gorączce nie ma śladu. Już na następny dzień brykała i wygłupiała się :)  Ma lekki mokry kaszel i katarek. Może dobrze, że się wtedy tak w nocy wypociła? Ciekawe.
Jutro daję ją do żłobka bo mają bal karnawałowy :) Nie mam  specjalnego stroju, szkoda mi było kasy na raz. Ubiorę jej taką fajną falbianiastą spódniczkę (dokładnie jak ta TU), różowa bluzeczka, a w żłobku mają dla niej skrzydełka :) Na główkę nic nie założę, bo nie lubi.  Myślę, że będzie wyglądała uroczo.


12 komentarzy:

  1. spódniczka cudowna, Martusia na pewno będzie wyglądała wspaniale. A jaka z niej artystka, malowanie farbami pewnie też będzie jej ulubioną zabawą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super :) Już nie mogę się doczekać, aż Zwierzak będzie się tak bawił!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zabawy..u nas tez namiot, kapcie i farbki są:))

    OdpowiedzUsuń
  4. bedzie wygladala uroczo, na pewno ;) u nas juz po balu karnawalowym :) a stroj zawsze mozna potem sprzedac na allegro ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna ta spódniczka, eh czasem sobie myślę, że szkoda, że nie mam córy - ubierałabym ją jak laleczkę :) Będzie wyglądała uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mamy takie farbki:)Majka je bardzo lubiła i lubi do tej pory.
    Dobrze, że wraca do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też lubiłam ścieralną tablicę, a najbardziej to namiot ;p Na pewno będzie ślicznie wyglądała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja mala tez uwielbia ubierac nasze buty i kapcie. Farbek narazie nie osmielilam sie jej kupic, ma tylko swiecowe kredki. Tak jak Ty, czekam na lato. Wtedy, w ogrodzie bedzie mogla smarowac do woli. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zabawy super!:D tez je lubimy! ( prócz kapci bo nie nosimy ;-) )
    dobrze, że wstrzymalam się z farbkami! u nas od niedawna jest dopiero pełne zaintersowanie kredkami :-) przedtem Muminek je zjadał a teraz coś narysuje :-)
    na balu na pewno Tusia będzie wyglądac uroczo! różowy aniołek :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że u Was już lepiej :)
    Zabawa w namiot? Chyba nawet Nasi dziadkowie się w to bawili :D
    Najlepsze są te stare, dobre i nie zapomniane zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. My również lubimy te zabawy, no poza farbkami bo Majce tez pewnie lądowały by w buźce : ) A na balu będzie ślicznie wyglądała :)

    OdpowiedzUsuń