czwartek, 24 maja 2012

Tusia i wózek sklepowy :P

We wtorek pojechałam z Tusią do sklepu. Już od dawna nie wyjmujemy fotelika z auta, to mała wzięłam na ręce. Tylko jak zrobić zakupy z dzieckiem na rękach? Ona już nie jest taka lekka.
Tak sobie pomyślałam, że skoro robi już takie postępy w siedzeniu to zaryzykowałam i wzięłam wózek sklepowy i posadziłam ją w tym siedzisku . Kurczę jaka zadowolona była :)
Oj jak teraz o wiele łatwiej będzie się robić większe zakupy :)
Taka mała rzecz a cieszy!!!

Acha zapomniałam napisać, że w poniedziałek sama musiałam ją kąpać i to była ostatnia kąpiel w pokoju, bo ona już pięknie siedzi w wanience. Na początku się trzymała, ale po chwili puściła się i klaskała, i pluskała i pluskała i pluskała i połowę wody z wanienki na wykładzinę wylała, a że szkoda żeby wykładzina zgniła to wczoraj już była kąpana w wanience w brodziku. A tu nie chciała chlapać. Może z racji, że to nowe dla niej miejsce i pewnie następne kąpanie będzie już z pluskaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz