środa, 2 maja 2012

lubię zaskakiwać :)

Długi weekend majowy trwa :)
Mirek ma ten cały tydzień wolne. Musi podreperować auto przed urlopem. to już 12 maja jedziemy na tydzień nad morze :) Mam nadzieję, że pogoda będzie dla nas w miarę łaskawa, nie oczekuję za wiele, ale ciutek słoneczka i mało deszczu i będzie git!!!

W sobotę i niedzielę byłam u rodziców, a Mirek w szkole. Pogoda w sobotę była naprawdę cudna. Jeszcze nie mam doświadczenia jak ubierać dziecko w taką pogodę no i ubrałam ją oczywiście za ciepło - na szczęście ciocia Sabinka ogarnęła to i malutka po chwili była już tylko na body i rajstopkach cała szczęśliwa!!!
Acha - tak jak w tytule. Tusia nas mocno zaskoczyła!!! W domu to nawet nie chce siedzieć (zaraz rzuca się na plecy) a o próbie stania na nóżkach nie ma mowy - a tam dla hecy wyjęliśmy taki mały trzy kołowy rowerek i co? mała bez problemu w nim siedziała i to około 1 h a do tego zaczęła w nim stawać na własnych nóżkach!!!!
Ale to było dla nas zdziwienie i zaskoczenie!!!!  A ile jej to radości sprawiało :)

Oczywiście mam to udokumentowane i oto relacja z tego ważnego wydarzenia (jakość nie jest najlepsza bo z komórki robione):


a do tego króciutkie filmiki:

 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz