Właśnie tatuś zabrał Tusie i pojechali do dziadków do Pszczółek.
Ja jakoś wolałam zostać w domu.
Od jakiegoś czasu mam podły nastrój, taki dołowy..
Składa się na niego wiele, wiele czynników, ale nie chcę o tym pisać.
Właśnie zrobiłam sobie rum z colą i biorę się za czytanie. Z tym czytaniem to mam spore zaległości... ostatni raz czytałam jak Marta miała ze 3-4 miesiące. Później już się nie dało za bardzo lub byłam zbyt zmęczona.
Teraz postanowiłam nadrobić zaległości. Zamiast bezsensownie gapić się w telewizor, będę czytać. No całkiem nie zrezygnuję z moich ulubionych seriali. :)
Dziś zaczynam czytać "Dziecko Emmy" Abbie Taylor.
Miłego weekendu.
Ja nie wyobrażam sobie dnia bez książki, choć czasem to trudne;) Jesień to czas takich chandr...
OdpowiedzUsuńpodziwiam Ciebie, że masz czas na codzienne czytanie...
UsuńOjej:( U nas też nie za ciekawie pod względem nastroju. Pisz na priv co Cię trapi jak masz ochotę:) Buziaki kochana na pewno niebawem będzie lepiej:) Jak nie dziś to jutro;))
OdpowiedzUsuńSiostra jak Cię coś trapi trzeba dzwonić i się wyżalić. Od tego masz mnie kochana. ;) buziaki
OdpowiedzUsuńwiem, że mam Ciebie... :*
UsuńWszystko się ułoży ! :) Również życzę udanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńUszy do góry :)
mam nadzieję...
UsuńOj kochana trzymaj się!!! Niestety ta pora roku i tez inne rzeczy jakoś mnie ściągają w dół... Jednak staram się podnieść choć troszkę bo widzę, że młody to szybko wyczuwa.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała ochotę, lub potrzebę to pisz!
Ps. Szkoda, że tak daleko mieszkamy od siebie :( Buzia duża :***