poniedziałek, 5 grudnia 2011

PAŹDZIERNIK

Zapomniałam we wrześniu napisać, że również chodzimy do neurologopedy. Na początku zastanawiałam się co mają dać takie wizyty, ale naprawdę są bardzo fajne i można wielu ciekawych rzeczy się dowiedzieć :) jedną z ważniejszych rzeczy jest to, że Pani Ilonka bardzo popiera karmienie piersią, które jest najlepsze dla niemowląt i ma ogromny wpływ na rozwój mowy, aby nie było wad wymowy i zgryzu. Czasami karmię małą butelką i poleciła butelkę Calma firmy Medela. Są to specjalne butelki wspomagające karmienie piersią, kiedy mama nie może nakarmić piersią lub jak w naszym przypadku kiedy małą ma "humory" i czasami cycek ją parzy. Jak dziecko je z takiej butelki to ma podobną trudność jak przy piersi. Mi się jednak wydaje że z piersi może być nawet łatwiej, bo próbowałam pić z tej butelki i faktycznie trzeba się nieźle napracować aby się napić.
Na tych wizytach również uczymy się technik masażu Shantala (korzyści z tego masażu znajdziecie tutaj: www.shantala.pl/baby, oraz wielu innych przydatnych czynności.
Oczywiście nadal najważniejsza jest rehabilitacja!!! Średnio jesteśmy raz w tygodniu u pana Jacka.

Generalnie mamy się dobrze, Tusiaczek rośnie jak na drożdżach, w ciągu dnia jest przeważnie aniołkiem, gorzej bywa wieczorami.
A tu kilka zdjęć z dnia codziennego:
jak tata nie jest w weekend w szkole to rano lubią sobie razem poleżeć :)
a czasami jak nie pościelimy łóżka to mała ma je całe dla siebie :)
a, że pogoda jest cały czas piękna to spacerujemy, tu w parku z Nelką - ciocia Sabina nas fotografowała :)


Jednak najważniejszym wydarzeniem w tym miesiącu były CHRZCINY MARTUSI W DNIU 9.10.2011r. o godzinie 13stej w Parafii NMP Matki Kościoła w Tczewie
Martusia ma najlepszych chrzestnych - moją siostrę Sabinę i jej męża Waldka :)
Całą msza przebiegła bardzo uroczyście i przepięknie. Oczywiście lekki stres był bo to była pierwsza ważna uroczystość naszej córeczki.
Od tego dnia nasza córeczka została Dzieckiem Bożym!!!
A oto krótka fotorelacja z tej uroczystości:


Poza tym 28 października Martusia miała drugie szczepienie. Niestety zniosła je trochę gorzej. Dobrych kilka dni była bardzo marudna, jeszcze większe problemy ze spaniem, ale do tego jesteśmy już przyzwyczajeni...

fotoski z miesiąca października:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz